Nowe życie zabytkowych obiektów

Obiekty zabytkowe coraz częściej zyskują nowe funkcje i stają się ważnymi punktami w przestrzeni miast. To dzięki temu, że projektanci we współpracy z konserwatorami zgrabnie łączą nowoczesność z tradycją.

Monopolis z płytami Equitone

Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zabytków, wszystkie prace renowacyjne i remontowe przeprowadzane w budynkach wpisanych do krajowego rejestru zabytków wymagają zgody konserwatora zabytków. Bez niej nie jest możliwe otrzymanie pozwolenia na budowę. A gdy mamy do czynienia z zabytkiem, jest ono niezbędne nawet przy drobnych pracach (chyba, że są na tyle drobne, że nie wpływają na architektoniczne czy historyczne walory obiektu).

Co wolno inwestorowi planującemu renowację?

Jeżeli renowacji ma być poddany zabytkowy budynek, to w pierwszej kolejności konserwator musi ocenić zakres proponowanych prac, wybór technologii i materiałów, jakie mają zostać użyte podczas robót. Może wprowadzić zmiany i zalecić zastosowanie konkretnych rozwiązań. Choć lokalnie te zalecenia mogą się różnić (konserwatorzy mają w tym względzie pewien zakres swobody), to generalnie zasadą jest, by do renowacji zabytków używać materiałów i technik historycznych, a dopiero, gdy nie jest to możliwe, stosować sprawdzone nowoczesne technologie.

Według zasad

Zbiór zasad dotyczących zachowania historycznej substancji architektonicznej opublikowano w Karcie Weneckiej. Jej głównym założeniem jest zapewnienie poszanowania dla zabytkowych konstrukcji, materiałów i układu przestrzennego. Renowację obiektów wpisanych do rejestru przeprowadza się tylko w razie konieczności, nie należy przy tym zastępować elementów historycznych nowoczesnymi. Czy zatem obiekty zabytkowe są skazane na powolne niszczenie? Jak pokazują udane realizacje w wielu polskich miastach, wcale tak nie jest.

Centrum Praskie Koneser z Equitone

Łącząc stare z nowym

Przykładem niech będzie warszawskie Centrum Praskie Koneser. To dawna fabryka wódek, a dziś ważne miejsce na mapie kulturalnej dzielnicy Praga. Powstało tam także eleganckie osiedle z mieszkaniami w stylu loftowym i ceniona przestrzeń biurowa, w której mieści się np. start-upowa przestrzeń Googla.

Na planie tego pofabrycznego terenu można zobaczyć, jak zgrabnie połączono zachowane stare budynki pofabryczne z nowoczesną zabudową. Zgodnie z zasadami Karty Weneckiej, nowe budynki nie udają historycznych, są utrzymane w industrialnym klimacie, ale powstały w nowoczesnych technologiach, z użyciem współczesnych materiałów, takich jak np. włókno-cementowe płyty elewacyjne Equitone.

Monopolis z płytami Equitone

Podobną inwestycję przeprowadzono w Łodzi, gdzie również zagospodarowano dawną fabrykę wódek o nazwie Monopol Wódczany. Powstał wielofunkcyjny obiekt Monopolis. Warto tu zwrócić uwagę na zabieg pogłębienia terenu, dzięki któremu można udostępnić do wykorzystania piwnice obiektów. Na tym poziomie widać, jak zgrabnie łączą się okładziny elewacyjne włókno-cementowe Equitone z czerwoną, industrialną cegłą.

Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu na elewacji płyty Equitone

Zachować fasadę

Bywa, że czas obchodzi się z zabytkami okrutnie i mimo starań, nie ma możliwości przywrócenia ich do funkcjonowania. Współczesna architektura ma i na to sposoby. Warto dobrze przyjrzeć się budynkowi opolskiej Biblioteki Publicznej. Na pierwszy rzut oka to nowoczesna kostka, zbudowana ze stali, betonu i szkła. Wyposażona we wszystkie udogodnienia, jakie przewiduje się dla budynków publicznych. Bystry obserwator zauważy jednak, że za przeszklonym łącznikiem część budynku, widać zdobioną fasadę XIX-wiecznej kamienicy. Historycznego budynku już nie ma, ale zostały po niej fasada, ściana szczytowa i piwnice. Ścianę frontową udało się zachować dzięki skomplikowanej i nowatorskiej operacji dostawienia żelbetowego układu słupowo-ryglowego, który podtrzymał ją, podczas gdy reszta budynku została wyburzona. Podczas wznoszenia nowej konstrukcji podtrzymującej ta „podpórka” została zabudowana.

Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu na elewacji płyty Equitone

Bystry obserwator zauważy jednak, że za przeszklonym łącznikiem część budynku, widać zdobioną fasadę XIX-wiecznej kamienicy. Historycznego budynku już nie ma, ale zostały po niej fasada, ściana szczytowa i piwnice. Ścianę frontową udało się zachować dzięki skomplikowanej i nowatorskiej operacji dostawienia żelbetowego układu słupowo-ryglowego, który podtrzymał ją, podczas gdy reszta budynku została wyburzona. Podczas wznoszenia nowej konstrukcji podtrzymującej ta „podpórka” została zabudowana.

Warto zwrócić także uwagę na elewację z płyt włókno-cementowych Equitone, którą pokrywają cytaty z poezji Edwarda Stachury. Optycznie łączy zabytkowy fronton z nowoczesną częścią budynku.